Wklejanka – fakty i mity
21 kwietnia 2020, 12:20
Temat, który musiałem poruszyć wcześniej lub później. Temat bardzo ważny, bo niewiele chyba w Internecie jest tematów dotyczących spinningu, co do których większość ludzi nie tylko się myli, co zwyczajnie nie ma bladego pojęcia co to jest wklejanka. O ignorancji i niewiedzy tychże świadczą wypowiedzi na forach internetowych, w których widać, że domorośli „znawcy” i „eksperci” wypisują różnorakie bzdury, a swą wiedzę na temat wklejanek czerpią… no właśnie? Skąd? Prawdopodobnie powtarzają opinie zasłyszane od innych osób, które się nie znają, albo przeczytali na forum internetowym właśnie, gdzie jakaś wirtualna postać postanowiła pochwalić się wiedzą, której nie posiada. Pal licho jeśli takie rzeczy wypisują użytkownicy młodzi, którzy w podpisie na forum mają podany swój prawdziwy wiek. Gorzej, jeśli bzdury są wypisywane poprzez osoby „doświadczone” – czyli wędkarzy dorosłych, którzy na lewo i prawo podają informację o swoim wędkarskim stażu. Tacy ludzie bywają często autorytetami dla młodych adeptów spinningu i ich niewiedza znacząco wpływa na światopogląd niektórych. Zatem warto moim zdaniem sprostować herezje wypisywane przez nich. Jako że artykuł zatytułowałem „Wklejana – 10 faktów i mitów” to właśnie te dwie kwestie chciałem omówić. Zacznę od mitów, których jest ogrom, biorąc pod uwagę tak nieskomplikowany temat jakim są wędziska z wklejaną szczytówką.
Zacznijmy od tego, że wiele osób nie rozumie i nie wie czym jest „wklejanka” i czym się charakteryzuje tego typu wędzisko. Gwoli wyjaśnienia. Wklejanka to kij, zaopatrzony w szczytówkę, która jest wklejona w blank. Dlaczego i po co stosuje się taki zabieg? Dlaczego nie zastosować wymiennej szczytówki? Są i takie wynalazki, ale im mniej składów ma wędka, tym lepiej – dlatego wklejana szczytówka i blank są połączone „na stałe”.
Mit 1
„Wklejanka uniemożliwia wykrywanie delikatnych brań…”
Fakt:
Niektórzy nie do końca zdają sobie sprawę po co ktoś w ogóle produkuje taki wynalazek.
Wklejanki to kije, które zostały stworzone do tego by wykrywać najbardziej delikatne i chimeryczne brania, czego „nie potrafią” tradycyjne spinningi. Na forach internetowych czytałem niejednokrotnie jak „znawca” sprzętu strzela tekstem, że ma wklejankę, ale już nią nie łowi, bo nią nie czuje wogóle brań. Ręce opadają – własny brak doświadczenia z danym sprzętem i brak pomyślunku zostaje zrzucony na sprzęt. Rzeczywiście – wklejanka ma gorsze „czucie” brań na rękojeści, ale łowiąc nią powinno się obserwować szczytówkę, która pokazuje brania, których na rękojeści nie czuć. Na dodatek są to brania tak delikatne, że na tradycyjnym spinningu nie dość że nie byłoby ich czuć w ręce, to nawet nie można byłoby ich zaobserwować na szczytówce. Jak komuś robi problem obserwowanie szczytówki podczas łowienia, to nie ma sensu żeby używał tego typu wędzisk. Niech dalej pozostaje w swoim świecie kijów jednego typu, którymi wykrywa tylko mocniejsze brania.
Mit 2
„Wklejana szczytówka jest miękka jak klucha.”
Fakt:
Bzdura! Szczytówki w niektórych wklejankach są o wiele sztywniejsze, od szczytówek w tradycyjnych spinningach uchodzących za „kije sztywne o akcji szczytowej”.
Mit 3
„Szczytówka wklejana jest z włókna szklanego i dlatego jest taka miękka.”
Fakt:
Owszem, niektóre wklejanki mają szczytówki ze szkła, a blank wędziska jest z węgla albo kompozytu. Są też szczytówki z pełnego węgla (a blank takiej wędki z węgla, szkła, bądź kompozytu). Są też szczytówki z kompozytów. Jak widać kombinacji: materiał blanku wędziska – szczytówka, jest sporo kombinacji. A sztywność i akcję wędki ocenianą na podstawie danego materiału z którego wykonany jest blank albo szczytówka, można włożyć między bajki, po czym pozostawić gdybaniom i wymądrzaniom się ignorantów, którzy sobie nie zdają sprawy o czym mówią, a chcą zabłysnąć wiedzą. Akcja wędziska zależy oprócz materiału budowy także od: gęstości materiału, rozmieszczenia przelotek, dodatkowym oplotom blanku, szerokości i grubości ścian blanku… etc. etc. Więc jeśli ktoś wam powie (nie tylko odnośnie wklejanek), że wędki ze szklanego włókna są miękkie, a z węglowego sztywne, to możecie dać sobie spokój z słuchaniem jego „mądrych rad”.
Mit 4
„Wklejanka ma akcję paraboliczną albo półparaboliczną i jest miękka.”
Fakt:
Wklejanka, jak każdy kij spinningowy może mieć akcję Fast, x-fast i każdą inną – w zależności od modelu. Czytając opinię na niektórych forach internetowych śmiać mi się chce z tego, że przykładowo kij Daiwa powermesh jest określany przez niektórych jako „szybka akcja szczytowa”. Power mesh nie jest wklejanką, ale ja bym go nie nazwał w życiu szybką akcją szczytową (albo x-fastem jak kto woli), a raczej akcją medium. Dla mnie – kogoś, kto używa wklejanek, wspomniany kij jest wręcz bardzo miękki, zdecydowanie za miękki i zbyt wolny jak dla mnie. Miałem w rękach co najmniej 5 wklejanek, które są w rzeczywistości x-fastami, przy których wspomnany powermesh to wręcz lejąca się klucha.
Mit 5
„Wklejanka to kij delikatny do łowienia na paprochy.”
Fakt:
Bzdura. Znam ludzi, którzy przerabiają jerkówki o c.w. do 120 g na wklejanki, by lepiej wyczuwać brania szczupaków z dużych odległości. I uwierzcie mi, że kije te są nadal bardzo sztywne i cięte.
Mit 6
„Wklejanką łowi się na jigi, bo pod woblerami, cykadami i wirówkami za bardzo się wygina.”
Fakt:
Znów wracamy do zagadnienia związanego z akcją całego kija. Wklejana szczytówka i stopień jej miękkości/twardości nie mają tutaj nic do rzeczy.
Mit 7
„Wklejanka nie nadaje się do łowienia w rzece.”
Fakt:
Wiem że powyższe stwierdzenie niektórym wyda się wręcz nieprawdopodobne, ale uwierzcie mi – nawet takie rzeczy ludzie wypisują po forach w sieci. W zasadzie, to nie wiem co tutaj można napisać. Oczywistym jest, że wklejanką, jak każdą inną wędką można łowić w rzece, jeziorze zbiorniku zaporowym i w morzu – jeśli ktoś ma taką ochotę. Ja na przykład jeżdżę na pstrągi w rwących rzeczkach z wklejanką i nie zauważyłem, żeby nurt rzeki powodował jakiś dyskomfort.
Mit 8
„Wklejanką nie da się zaciąć dużego drapieżnika o twardym pysku, np. sandacza.”
Fakt
Wklejanki to kije wręcz stworzone do łowienia sandaczy. W obecnej chwili za najskuteczniejsze uważam łowienie z opadu za pomocą wklejanki. Dopóki używałem do tego tradycyjnego spinningu, nie byłem w stanie wykryć około 80% brań. Różnica jest ogromna. Nie wierzę w to, że mam teraz 5 razy więcej brań niż kiedyś. Po prostu na 5 brań 4 z nich są bardzo anemiczne (sandacz bierze przynętę do pyska i płynie za nią w kierunku tym samym w którą porusza się przynęta). Nie wyobrażam sobie zwykłego kija, który byłby w stanie zasygnalizować takie branie. Jako, że na sandacze stosuję sztywną wklejankę i plecionkę, zacięcie jest niemal identyczne jak w sztywnym kiju – nie wklejance. Zresztą „Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli”.
Mit 9
„Wklejanki się łamią”
Fakt
Żadne wędki się nie łamią – to wędkarze je łamią. ;-)
Mit 10
„Wklejanka powinna być stosowana do metody „boczny trok” podczas łowienia okoni.”
Fakt
Podobnie jak każda inna wędka. Stwierdzenia że wędka jest do metody „boczny trok”, „drop shot” czy do „łowienia okoni z łódki na woblery bezsterowe” są wymysłem producentów, mającym na celu kreowanie rynków zbytu dla każdego wypuszczanego nań produktu. Na „boczny trok” można używać wędziska jakiego się chce. Byleby ciężar zestawu którym się łowi nie przekraczał limitu dopuszczalnego dla danego kija.
Dodaj komentarz